Hotel Almena 

Ogólne wrażenie dobre, tylko dlatego, że byłam pięknym mieście Marmaris, którego wszystkim polecam ale nie polecam hotelu Almena. Plaża piękna i widoki, wzdłuż której można po spacerować wieczorem. Na pewno jeszcze odwiedzę Marmaris ale wybiorę inny hotel. Najgorzej,że doznałam przykrości przez barmana przy zamawianiu drinków, które były w cenie oferty i że dla plaży musiałam leżeć na ręczniku zamiast na oferowanym leżaku w ofercie. Proszę wskazać gdzie mam złożyć reklamację na ofertę jeżeli na miejscu się okazuje, że biura nie wypełnia ww. oferty : bezpłatne leżaki na plaży a tak nie było na plaży, inne rzeczy.

Hotel b malutki, okazało się w trakcie Naszego pobytu, że teren się zmniejszył, gdyż właściciel ww. hotelu Almeny korzystał z terenu hotelu Dena i musieli się pokłócić i w nocy założyli siatkę pomiędzy dwoma hotelami i okazało się, że hotel Almena ma otoczenie p. małe. Najgorszym w tym wszystkim było, że źle Polaków traktował barman i tak trwało od dnia 02.07 do dnia 08.07.2018r. polegało to na tym, że jak podchodziliśmy my i Nasi znajomi z Warszawy i byliśmy pierwsi przy barze, to barman w tym czasie mył szklanki lub zbierał naczynia albo obsłużył najpierw Rosjan a potem Nas. Młodzieży i dzieciom do lat 16 nie chciał wlać coli lub sprintu, to było straszne. Dzieci już nie chciały chodzić po picie. Natomiast w dystrybutorach brakowało soków, które były oferowane i rzadko uzupełniali sami kelnerzy, trzeba była upominać po nawet wody brakowało w dystrybutorze do picia. Jest to żenujące. Hotel niewielki i gości też mało. Nie polecam tego hotelu Polakom, gdyż ja z mężem i ze znajomymi z Warszawy czuliśmy się poniżająco, ponieważ barman jak nalewał Nam drinka to z łaską jakby za jego pieniądze. Pierwszy raz spotkałam się z takim traktowaniem Polaków w Turcji w hotelach. Wcześniej byłam w Turcji 2 razy raz hotelu Crystal Yalikavak a drugi raz Titan Garden w Konakli. Po drugie w ofercie wpisano, że leżaki na plaży za darmo wyznaczonej części. Byliśmy z mężem i znajomi i okazało się że możemy leżeć ale trzeba coś kupić do picia. Mąż rozmawiał z panem który miał nadzór nad tymi leżakami na plaży ( mam zdjęcia, które to były leżaki siwe czy popielate i część plaży niby do korzystania) i powiedział po angielsku, że jest taka umowa z właścicielem hotelu Almena, aby goście hotelu korzystali z darmowych leżaków muszą kupic coś do picia, albo zapłacić za leżak- chore, czyli oferta w tym zakresie na stronie coral i Waszej jest nieprawdziwa i wprowadza błąd. Ja z mężem uwielbiam spędzać czas na plaży, gdyż z basenu z rzadko korzystamy. Dlatego wybierając ta ofertę przed wyjazdem do Almeny kierowaliśmy się że będziemy na plaży korzystać z leżaków. Jednak oferta wprowadza w błąd klienta nie powinno tak być. Plusem było, że plaża było blisko hotelu i piękna ale trzeba było leżeć na ręcznikach na gorącym piasku a miejsca aby leżeć na piasku bardzo mało na plaży gdyż są same leżaki innych hoteli. Dlatego byliśmy pewni, że skorzystamy z leżaków dlatego wybraliśmy tą ofertę od państwa, ale to się nie sprawdziło i wprowadzono Nas i innych Polaków np. z Warszawy w błąd. Przykre doświadczenie i rozczarowanie już na samym początku wakacji i obsługa baru. Obsługa kuchni na 3,5 gwiazdki uprzejmi i dbali o porządek na stołach. Ponadto barman z Tunezji, bo tylko on był tam to wymyślił, że dostanę drinka jak przyniosę szklankę i mąż nie mógł wziąść dla mnie drugiego drinku aby w kolejce nie stać. Natomiast jak przyszli Turkowie czy Rosjanie i domagali się 4 drinków to im dał bez gadania a my czuliśmy jakbyśmy nie zapłacili opcji all. Tak sie też czuli i nie byli zadowoleni moi znajomi z Warszawy Także Polakow którzy przyjechali do tego hotelu z Warszawy i z Anglii wysłali do innego hotelu, który nie spełniał ich oczekiwań i musieli przychodzić z innego hotelu do Almeny.

Pokój malutki, jedną szafę się jak otwierało to drugę się nie dało otworzyć, mało miejsca. Ale w pokoju mało się siedzi. Pokój mieliśmy na I pietrze 138 i widok na piękne miasto. To podobało mi się. Klimatyzacja działała ale była zapchana mamy na to zdjęcia aby to potwierdzić, czyli nie wiadomo kiedy była czyszczona. Łazienka średnia ale pod prysznicem grzyb nie miły widok, ale poza tym była ok. Woda ciepła, choć zęby trzeba myc wodą butelkowana a czasami na hotelu było w dystrybutorach brak wody trzeba w czasie śniadania się pobrać w wodę do butelki. Pani codziennie sprzątała w pokoju wymieniała pościel a ręczniki dopiero jak są na podłodze, wtedy wie że trzeba zmienić ręczniki.

Jak pierwszy raz przyszliśmy na śniadanie, myślałam, że nie przyjechaliśmy do Turcji tylko innego kraju. Na śniadanie były frytki, jeden rodzaj pieczywa jasnego pszennego- bułki pakowane w woreczkach, jakieś kiełbaski. Nie było wyboru pieczywa, brak jajecznicy. Śniadania - I gwiazdka. Obiady-III gwiazdki. Na obiedzie nie było wyboru mięsa, tylko był jeden rodzaj mięsa. Mąż był z tego niezadowolony, mi to nie przeszkadzało, gdyż lubię warzywa. Owoce były arbuzy i śliwki, czasami pomarańcze. Pyszne sałatki warzywne. Nie było w ogóle lodów i ciast. Kolacja - 5 gwiazdek. Było do wyboru dwa mięsa i różnorodność potraw i pyszne sałatki. Podwieczorek to było przez 7 dni te same suche ciasto brązowe, tylko można było je zjeść z kawą bo inaczej by stało w gardle. Jeszcze było nie do przyjęcia, że nie można było siedzieć na dworze koło baru po godz.23.00, aby sobie pograć w karty czy porozmawiać ze znajomymi. Tylko było jedno miejsce przed hotelem pod Naszym balkonem. Dziwne, jeszcze się nie spotkałam a zwiedzam 3 razy w roku przez 9 lat hotele w różnych krajach, w tym Turcji czy Egipcie aby nie można była siedzieć na terenie hotelu na krzesłach wiadomo, że nie można siedzieć na leżakach wokół basenu.

Ładny basen ale malutki i leżaki dostępne, ale brak parasoli 50% przy wszystkich leżakach wokół basenu, a upał powyżej 30 C. Plaża piękna widoki piękna, ale jak nie można korzystać bezpłatnych leżaków, które były zagwarantowane w ofercie to nie było takiej przyjemności jak leżeliśmy na ręcznikach kiedy piasek gorący i mało miejsca wolnego na plaży jeżeli nie leży na leżaku. Nie było żadnej animacji dla dzieci i dorosłych.

Piękne miasto i widoki, długa plaża można wieczorem po spacerować. Zachęcam wszystkich aby wyjeżdżali do Turcji a w szczególności do Marmaris w którym coś się dzieje, 2 piękne aquaparki, tańczące fontanny, piękne rzeczy sportowe, ale kupować tylko w lirach a nie Euro bo będzie taniej i dużo do zwiedzania. Piękne miasto i czułam się bezpiecznie. Mało było Polaków, dużo Rosjan i Anglików, Turków którzy są przychylni do Nas.

Nie polecam tego hotelu Polakom. Spotkało Nas dużo przykrości i trzeba było wzywać rezydenta Mariusza. Poza tym zmieniono, że all kończyc się będzie po Naszym wyjeździe o godz.14.00 a przyjechaliśmy np. 2 lipca o godz. 1 w nocy i nie otrzymaliśmy posiłku to powrót 9 lipca o godz.18.00 w hotelu pozbawia Nas picia drinków i napojów od godz.14.00 do godz.18.00 a z Warszawy mieli wylot o godz.1.00 w nocy dnia 10.07.2018r. to nie mogli by korzystać z kolacji i picia od godz.14.00 w dniu ostatnim 09.07 od godz.14.00 do godz.1.00 w nocy i dlatego wezwaliśmy rezydenta Mariusza Coral on powiedział, że my możemy korzystać ze wszystkiego all do godz. wyjazdu z hotelu ale jesteśmy ostatni ktorzy tak korzystają, gdyż jak nowi przylecą Polacy to w ostatni dzień all obowiązuje do godz.14.00. także zgłosiliśmy mu tak zachowuje się barman wobec Nas Polaków. Ponadto Naszych znajomych z Warszawy którzy przylecieli jak my to wysłali do innego hotelu, który nie spełniał standardu co hotel Almena i musieli wzywać p. rezydenta Mariusza w tej sprawie np. brudny pokój, łazienka czy inne rzeczy.

Odradzam wszystkim Polakom, gdyż oferta nie spełniła Naszych oczekiwań, które są zapewnione w ofercie w hotelu Almena Turcja Marmaris : Odradzam wszystkim Polakom ww. hotel ze względu na to, że dyskryminacja Polaków przez barmana przy korzystaniu z baru napojów gazowanych, piwa, drinków i wina, jakość jedzenia na śniadaniu, brak uzupełniania napojów dystrybutorach do picia: wody brak bezpłatnych leżaków na plaży co oferta gwarantowała, mała przestrzeń wokół hotelu, brak 50% parasoli przy leżakach basenie.