Hotel Bavaro Princess All Suites Resort, Spa & Casino 

Ogromny teren, budynki z niewielką liczbą pokoi. Wielkim udogodnieniem jest meleksowy "pociąg" wożący gości między najważniejszymi punktami. Bardzo czysto zarówno w pomieszczeniach jak i na zewnątrz. Zapuszczając się w alejki zaraz za głównym budynkiem wchodzimy w coś w rodzaju otwartego mini zoo, gdzie możemy spotkać zwierzęta biegające wolno po terenie fotelu (pawie, króliki,w rzeczce pływają żółwie i różnego rodzaju ryby, w oczku wodnym zobaczymy flamingi i kaczki - chętnie jedzą chleb wyniesiony z restauracji;p ). Wyżywienie all inclusive. W tygodniu można tu spotkać głównie mieszkańców Ameryki Północnej oraz Południowej. Na weekendy zjeżdża się tutejsza elita i wówczas jest głośno i tłoczno. Po weekendzie jest znów cicho i spokojnie, bez problemu znajdzie się wolne leżaki. Osobno wydzielona część plaży do pokoi Platinum, podobnie strefa w restauracji między plażą a głównym basenem.

Oceniam pokój Platinum, za który warto dopłacić. Już przy meldunku zawożą gości meleksem do osobnego lobby, gdzie czeka na nas osoba odpowiedzialna za nasze wygody. Powitalny drink i dokładne wytłumaczenie co i jak. Do tego wizytówka - gdybyśmy cokolwiek potrzebowali ta osoba wszystko nam załatwi. Plus darmowy internet w lobby (a i na tarasie pokoju udało nam się go złapać bez problemów). Minibarek uzupełniany codziennie bez dodatkowych kosztów, wielkie małżeńskie łoże, stół z krzesłami, strefa relaksu z kanapą, ekspres przelewowy do kawy i codziennie dokładana kawa i herbata oraz cukier na własny użytek, jacuzzi w pokoju i łazienka z prysznice. Suszarka, sejf, szlafroki, telewizor i deska do prasowania na wyposażeniu. Na tarasie leżaki. Czysto i przyjemnie. Klimatyzacja działająca i wydajna, codziennie ścielone i uwaga - rozścielane przed spaniem łóżko. Bransoletka sznurkowa z ozdobnym drewienkiem a nie zwyczajny plastik.

Jeśli chodzi o jedzenie to można wybierać w ogromnej liczbie restauracji. W budynku głównym znajduje się restauracja serwująca dania międzynarodowe, z codziennie innym menu. Jeśli nie chcemy opuszczać plaży lub basenu na tak długo posiłki zjemy również w bufecie EL GAUCHO (tu wydzielona strefa stolików Platinum) . Obok niego znajduje się bar serwujące przekąski i napoje obsługujący głównie plażowiczów. Poza tym kolację możemy zjeść w jednej z restauracji a'la carte (włoskiej - BELLA PASTA, karaibskiej - EL PESCADOR, międzynarodowej - CHOPIN, orientalnej- SAKURA, japońskiej - TANUKI). Jest jeszcze kawiarnia przy plaży - CAFÉ DEL MAR oraz bary przy basenach. Gdyby i to było mało to oczywiście możemy zamówić jedzenie do pokoju (dla gości pokojów Platinum bezpłatnie). Restauracje czyste, wysoki poziom. Świetną zabawę gwarantuje restauracja japońska bo poza pysznym jedzeniem kucharz obsługuje około 12 gości przy jednym minibarze, przy którym przygotowuje posiłki na oczach gości i częściowo przy ich pomocy - polecam gorąco:). Napiwki jak już wcześniej wcześniej wspomniałam są mile widziane.

Oczywiście jak każda ceniąca się placówka hotel proponuje szereg atrakcji. Różnego rodzaju sporty (nawet pilates na pływających w basenie deskach piankowych),wielkie szachy, bingo oraz tradycyjnie animacje przy basenie głównym ( w tym impreza w pianie), oraz animacje wieczorne. Jest również basen dla dzieci z miniklubem. Pisałam o tym wcześniej ale przypomnę o atrakcji w postaci wszechobecnych biegających wolno różnych małych zwierząt.

Hotel położony przy samej plaży. Plaża oczywiście piaszczysta, szeroka, z cudownie drobnym na kształt naszej kaszy mannej piaskiem. Osobno wydzielona strefa dla gości z pokoi typu Platinum, z osobnym barem z napojami (oczywiście wszędzie napiwki mile widziane;) ). Tu zamiast zwykłych leżaków są szerokie łoża z grubymi materacami. W tym samym barze jest też punkt wymiany ręczników. Obiekt położony w dzielnicy Bavaro, gdzie zaraz po przekroczeniu bramy wjazdowej wchodzimy w świat knajpek i dyskotek. Sklepów jest oczywiście wszędzie pełno, w tym również na terenie hotelu (ceny o dziwo nie przytłaczają). W głównym budynku zaraz przy restauracji znajduje się punkt, w którym będą nas namawiać na wszelkiego rodzaju wycieczki i atrakcje. My wybraliśmy przed wyjazdem biuro podróży prowadzone przez naszych rodaków i u nich wykupiliśmy wycieczki fakultatywne ze względu na cenę i obsługę wycieczki i polskim języku oczywiście:) Na terenie hotelu praktycznie codziennie chodzą fotografowie z egzotycznymi zwierzętami typu papuga czy małpka, z którymi za kosmiczną dla nas cenę można zrobić sobie zdjęcie.

Obsługa dobra, choć mentalnie zupełnie inna od tych, które znam. To jest kraj, w którym nikt się nie spieszy, tam czas płynie inaczej. Bardzo miło wspominam pana kucharza, który robił tosty - zupełnie odjechany i jedyny w swoim rodzaju. Jeśli chodzi bary to w holu głównym warto dać napiwek Daurinowi (świetny gość). Warto też znaleźć odpowiednią osobę w barze przy animacjach, wówczas nawet od stolika nie trzeba wstawać :D Cały personel mówi w języku angielskim i hiszpańskim. Część na pewno zna również rosyjski. Pokój sprzątany jest dosyć dokładnie, większość przez kobiety.

Ładny i zadbany hotel. Wspaniałe miejsce na wypoczynek.