Hotel Limak Limra 

Gdyby nie to że hotel posiada olbrzymi piękny ogród i świetne baseny dostałby 2 gwiazdki! Jedzenia mnóstwo ale strasznie monotonne, śniadania koszmar cały pobyt dzień w dzień to samo, obiady i kolacje lekko urozmaicone, drinki super z importowanych oryginalnych alkoholi. Przekąski między posiłkami lepsze niż śniadania:) hotel na pierwszym miejscu stawia rosjan którzy dostają najlepsze pokoje, animacje prowadzone w pierwszej kolejności w języku rosyjskim. Jak rosjanin zgłasza reklamację ma rozpatrywaną w ciągu paru minut, my natomiast po 3 dniach przepychanki w recepcji o zmianę pokoju zostaliśmy na lodzie. 5 pobyt w turcji i najgorszy! Ale grunt że dzieci zadowolone. Ogólnie nie polecam tego hotelu dla ludzi, którzy chcą wypocząć ze względu na olbrzymią liczbę ludzi, hałas w restauracjach i na basenach.

Ogromny teren hotelowy. Ładnie utrzymana zieleń. Miło się przespacerować nawet po to aby zrzucić kilogramy nabyte przy all inclusive.

Trzeba zwracać uwagę na pokój jaki się rezerwuje. Najtańsze są pokoje w budynkach po drugiej stronie ulicy i z tego co mówili tam mieszkający nie były najwyższych lotów a do tego każdy przejście na właściwy tern hotelu wiązało się z pokazywaniem bransoletki i potwierdzaniem, że jest się na pewno gościem tego hotelu.

Przeogromny wybór dosłownie wszystkiego. Jeśli ktoś narzeka to jest francuskim pieskiem. Do tego lodziarnia, cukiernia, pizzeria..

Plaża trochę kamienista ale da się chodzić na boso.

Z przyjemnością spędzaliśmy w tym miejscu nasze wakacje. Bardzo fajni ludzie oraz dobre warunki. Dzięki przyjaznej atmosferze czuliśmy się jak wśród znajomych.

W pokoju umeblowany normalnie było jednak czysto i i niczego nie brakowało.

Jedzenie podawano bardzo dobre i w zadbanym i czystym otoczeniu. Obsługa bardzo sprawna.

Bardzo przyjemni animatorzy. Świetna była też sauna i lubiliśmy korzystać z łaźni.

Odwidzieliśmy obiekt pod koniec września. Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu, jednak naszym zdaniem przed wyborem tego miejsca należy dobrze zastanowić się na tematem palenia. Niestety bardzo nas to zraziło ponieważ nie można nigdzie było usiąść bez wdychania dymu papierosowego. Najgorsze były wieczorne animację, kiedy wszyscy palacze oblegali stoliki, nam pozostawały albo miejsca stojące albo leżaki przy basenie skąd jednak do sceny było daleko. Najgorszy chyba był fakt, że popielniczki są na stole w głównej restauracji na tarasie, także jeśli ktoś chciałby zjeść np kolację na zewnątrz musi dobrze zastanowić się czy zaryzykuje towarzystwo papierosów. Nie wspomnimy już o sytuacji kiedy w odległości 2 m, znajdowało się malutkie dziecko... Dla nas było, i jest to dużym nietaktem, chociaż jesteśmy osobami, które same kiedyś paliły, myślimy, że i ten nałóg wymaga trochę kultury. Osobą, którym zależy na względnym spokoju, polecamy dobre zapoznanie się z lokalizacją pokoju, ponieważ w jednej części hotelu co wieczór odbywała się dyskoteka do północy. My wybraliśmy zameldowanie w części po drugiej stronie ulicy, ryzykując wcześniej czytanymi opiniami typy; daleko wszędzie, na śniadanie z 15 min, cześć dawno zapomniana etc polecamy czytając tego typu opinie wziąć je prze palce. Jak dla nas świetny wybór- mieliśmy pokoje od strony basenu - cisza, spokój a bar czynny. Na basenie często nie było nikogo albo po 3-4 osoby, więc można było spokojnie odpocząć od gwaru. A jedyne odgłosy, które docierały do pokoju o 5:40 z meczetu dało się wytrzymać bo trwały krótko, a przy zamkniętych drzwiach balkonowych były niesłyszalne ;). Reasumując - dotarcie na śniadanie naszym tempem turysty zajmowało 5 min od wyjścia z pokoju ;) i nie wyobrażamy sobie noclegu w innej części. Fajne jest tez to, że na terenie hotelu włącznie z plażą postawione są lodówki z wodą - nie trzeba stać co chwile w kolejce do baru, które i tak są wszędzie ;d tak samo jak toalety. Obsługa hotelowa miła, ale denerwujące dla nas było to, że w każdej części hotelu był chyba tzw. Menedżer, i dyrygował niższymi pracownikami. Świetnie było to widać podczas głównych posiłków. Nie podobało nam się to, że dosłownie patrzył pracownikom na ręce a sam mógł ruszyć cztery litery i pomóc w sprzątaniu stolików jeśli obsługa nie nadążała a nie pokazywać palcem i poganiać - (niektórzy pomagali). Pozytywnie też zaskoczył nas fakt dostępności leżaków. Nie było problemu na plaży ani przy basenie. Co do jedzenia nie będziemy się wypowiadać,bo jest to już kwestia gustu. Raczej każdy znajdzie coś dla siebie. Pojawiało się dużo tych samych potraw ale dochodziły też co dzień nowości. Dostępne zupy, owoce, słodkości. Mało owoców morza. Podsumowując nasz pobyt, gdyby nie kwestia papierosów to jesteśmy bardzo zadowoleni, ale zwyczaj ten powoduje, że następnym razem bardziej się zastanowimy nad krajem wyjazdu. Spotkaliśmy się z tym po raz pierwszy. Dużo do zarzucenia mamy też do rezydenta, i to akurat jest zdanie chyba wszystkich turystów z którymi rozmawialiśmy także na wycieczkach fakultatywnych, które w wykonaniu tego pana są chyba czystym naganianiem kasy dla turków i naciąganiem samych turystów.